Szybko się piecze.
Szybko znika.
U mnie akcja jedzenia polskich jabłek trwa nadal ! :)
William Shakespeare
Potrzebujemy:
- 75 gram mąki ryżowej
- 25 gram kartoflanki
- 20 gram mąki amarantusowej
- 2 małe jajka
- 1/4 szklanki cukru
- 1/4 szklanki oleju
- 2 polskie jabłka, nie za duże
- mała łyżka kakao bg!
- łyżeczka cynamonu
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia bg!
- 1/4 łyżeczki sody
Jabłka obierz ze skórki, usuń gniazda nasienne oraz pokrój na małe kawałki. Mąki odmierz, wymieszaj, przesiej 2-3 razy, a następnie połącz z kakao, cynamonem, sodą oraz proszkiem do pieczenia. Jajka zmiksuj z cukrem na jasną i puszystą masę. Stopniowo dolewaj oleju i miksuj dalej. Wsypuj partiami suche składniki, mieszaj już ręcznie, za pomocą łyżki ! Na koniec dołóż kawałki jabłka. Wymieszaj. Przełóż do wyłożonej pergaminem tortownicy*. Piecz w temperaturze 175 stopni przez około 35 minut.
SMACZNEGO :)
* 20 cm
salceson kojarzy mi się źle, ale ten Twój to rewelacja- wygląda smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńWygląda jak ciasto z mojego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńMojego też, pamiętam jak się wyjadało surowe ciasto :)
OdpowiedzUsuńZamiast mąki amarantusowej mozna dac mąki gryczanej i z cynamonem wanilię :) pychota :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że można :))) nie każdy lubi posmak amarantusa
Usuń