Strony

wtorek, 5 listopada 2019

Chleb jasny ryżowo-owsiany

Wiem, że niejeden z Was rozpaczliwie tęskni za puchatym bochenkiem pszennego chleba.
W tym miejscu możemy dokonać wyboru. Być wypełnionym w środku żalem, poczuciem niesprawiedliwości oraz odmienności, że coś zostało nam zabrane, zakazane.
Można także wręcz odwrotnie, zaakceptować sytuację i  z wdzięcznością skupiać się na budowaniu nowej diety.
Motywacją w tym miejscu powinno być wspomnienie  wątłej jakości samopoczucia i dolegliwości z przed diagnozy.
Z perspektywy kilku dobrych lat na diecie, widzę wyraźnie jak zmieniła się moja codzienność.
Dieta dała mi przede wszystkim świadomość.
Dopiero teraz zdaje sobie sprawę jak istotne jest to czym karmimy nasze ciała.
Zwłaszcza teraz, gdy konsumpcjonizm powoli wchodzi nam do domów, do kuchni i każe pędzić w pośpiechu.. jeść byle co w byle jaki sposób.
Gdyby nie dieta być może żadne z nas  nie upiekłoby domowego chleba. 
U mnie  jest to już wręcz weekendowa tradycja. 
Po drodze odkrywam nowe mieszanki, sposoby pieczenia. 
Nie marnuje się ani okruszek czy kromeczka.
Potrzebujesz:
  • 150 gr mąki ryżowej
  • 100 gr mąki owsianej
  • 65 gr skrobi ziemniaczanej
  • 35 gr mąki z tapioki
  • opakowanie drożdży suchych dr Oetker 7 gr
  • łyżeczkę cukru
  • łyżeczkę soli
  • ok. 450 ml wody
  • 3 łyżki łuski babki jajowatej
Przygotowanie:
Mąki odmierz, wymieszaj i przesiej  przez sitko do wysokiej miski. Odstaw na bok. Do wysokiego naczynia odlej 200 ml ciepłej lecz nie gorącej wody i wsyp cukier. Gdy ten się rozpuści dosyp suche drożdże i wymieszaj. Dodaj 2-3 łyżki przygotowanej mąki, zamieszaj i odstaw rozczyn na kilka minut. W międzyczasie podłużną foremkę wyłóż papierem do pieczenia. Do pozostałej mieszanki mąk dodaj zmieloną babkę jajowatą oraz sól, wymieszaj starannie całość. Rozczyn powinien zacząć pracować, powiększając swą objętość oraz  tworząc charakterystyczne bąbelki. To znak, że można go dodać do suchych składników. Zacznij mieszać ciasto dolewając pozostałą porcję tj. 250 ml ciepłej wody. Ja wyrabiam masę przez kilka minut przy pomocy ręki. Drożdże podobno lubią ciepło ludzkiej dłoni. Gotowe przekładam do foremki. Zwilżoną ręką gładzę powierzchnię chleba. Odstawiam w ciepłe miejsce na małą godzinkę.  Piekę przez około 50 minut w temp. 185 stopni ( góra-dół ). Przez pierwsze 10 minut pieczenia zwiększam temperaturę do 200 stopni. Natomiast na ostatnie 10-15 minut wyjmuję chleb wraz z papierem z foremki i piekę dalej. Po chwili od wyjęcia z piekarnika ściągam papier i pozostawiam na kratce do wystudzenia. Chlebek przechowuję zawinięty w kuchennej ściereczce. 


Smacznego !

4 komentarze:

  1. Dziś zrobiłam ten chlebek. Nie jest mocno wyrośnięty (ale taka już uroda bezglutków), ale w smaku przyjemny. Może następnym razem zwiększę proporcjonalnie ilość mąk i dodatków, to i chlebek wyjdzie większy :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! Moja foremka faktycznie jest dość mała. Z przyjemnością udostępniłabym zdjęcie Pani wypieku w relacji 🙏

      Usuń
    2. Bardzo chętnie, a jak mogę podesłać fotkę?Na maila?Moja foremka też nie jest bardzo duża, ma 22 cm długości.

      Usuń
    3. Można w wiadomości na IG lub Fb bądź po prostu na e-mail 🙂bardzo dziękuję! 🙏 💚 moja keksówka ma 8 na 21 cm. Polecam także chlebek owsiany, ostatnio ulubiony 😃

      Usuń