Za Panem Gordonem i jego charakterkiem nie przepadam, często zastanawiam się jak nerwowe jedzenie od nerwowych kucharzy może smakować. A być może to tylko na potrzeby telewizji. Nieistotne. Na półce posiadam prezent urodzinowy, mianowicie książkę kucharską -Szef kuchni po godzinach G.Ramsay. Urocze foteczki kuszą i przemawiają zrób mnie ! :) I padło na sernik, który koniecznie powinien znaleźć się na wielkanocnym stole. W oryginalnej recepturze do przygotowania spodu Gordon używa kruszonych ciastek. Z braku bezglutenowej wersji musiałam improwizować. I tak powstał kruchy spód z orzechowej mąki. W połączeniu z kremowym sernikiem w stylu nowojorskim
wyszło niebiańsko ! :)
Polecam :)
„Wszystko, czego mi potrzeba to miłość. Ale odrobina czekolady tu i tam nie zaszkodzi.”
~ Lucy Van Pelt w „Peanuts”, Charles M. Schulz
SPÓD
- 100 gram mąki z orzecha włoskiego, np. Ol`Vita
- 50 gram kartoflanki
- 50 gram mąki ryżowej
- 35 gram pudru z ksylitolu/ cukru
- 100 gram zimnego masła, pokrojonego w kostkę
- 1 małe jajko
- 600 gram kremowego twarogu, u mnie President
- 120 gram pudru z ksylitolu/ cukru
- 200 ml kwaśnej śmietany 18 %
- 2 duże jajka
- kilka kropel aromatu waniliowego
- 70 gram gorzkiej czekolady
pięknie wygląda ten wzorek!
OdpowiedzUsuńładny wierzch!
OdpowiedzUsuń