poniedziałek, 23 lutego 2015

Słowacja, ośrodek Jasna 2015

Jak to mawiają apetyt rośnie w miarę jedzenia. 
Kilka lat temu złapałam narciarskiego bakcyla i trwa to do dnia dzisiejszego. 
Na wiadomość o wyjeździe na Słowację zareagowałam z mieszanymi uczuciami. 
Z jednej strony pełna entuzjazmu na kilka dni górskiego wypoczynku. Z drugiej strony pełna obaw. 
Jak sobie poradzę z dwiema dietami: bg i  przeciwgrzybiczą. 
Ponadto był to pierwszy wyjazd na Słowację, nie miałam zielonego pojęcia jak nasi sąsiedzi podchodzą do spraw nietolerancji pokarmowych.


Drukuj